PL | EN
logo Akademii Górnośląskiej
/dla-studenta/studenckie-praktyki-zawodowe.html

Jak opanować egzaminacyjny stres?

Drukuj

- Małymi krokami do celu i wtedy łatwiej będzie zdać maturę - przekonuje Marta Stala, psycholog i trener umiejętności psychospołecznych w GWSH, z którą rozmawiamy o tym, jak opanować stres przed egzaminem maturalnym. Porady mogą się przydać także przed sesją.

Jak przetrwać egzaminacyjny maraton? Wielkimi krokami zbliża się termin rozpoczęcia tegorocznych egzaminów maturalnych. Wystartują tuż po majówce 4 maja i potrwają do 23 maja. Wszyscy, którzy egzamin dojrzałości mają już za sobą, przekonują, że nie ma się czego obawiać. Łatwo mówić. Przystępujących do egzaminu czeka teraz najdłuższa i dla wielu najbardziej stresująca majówka w ich uczniowskiej karierze. Co tak naprawdę można zrobić, gdy matura już za pięć dwunasta?

Egzamin maturalny to sporo emocji. Często takich, z którymi do tej pory młody człowiek nie miał do czynienia. Jak sobie radzić ze stresem? Bo chyba nie ma co liczyć na to, że się go całkowicie pozbędziemy?

- Stres jest zjawiskiem absolutnie naturalnym. Oczywiście, że maturze towarzyszą emocje, ale przecież nazwa egzamin dojrzałości nie wzięła się znikąd – mówi Marta Stala, psycholog i trener umiejętności psychospołecznych. Egzaminy nie tylko weryfikują naszą wiedzę, ale sprawdzają też, jak poradzimy sobie w nowej dla nas sytuacji. Warto pamiętać, że stres jest tym, co nam w życiu pomaga pod warunkiem, że nie dezorganizuje naszego zachowania, a raczej może nas zmobilizować do lepszego działania. Wcześniej musimy jednak zaplanować to, żeby stres nas nie zjadł.

I od razu nasuwa się pytanie, jak to zrobić?

- Potraktować egzamin maturalny jako wyzwanie, które należy rozłożyć na mniejsze cele do realizacji – odpowiada Marta Stala. Jest taka słynna metafora wchodzenia po drabinie. Jak pokonujemy poszczególne szczeble, to nie jest to dla nas tak trudne, jak wtedy kiedy patrzymy na sam szczyt drabiny i myślimy sobie, o rany ja tam nie wejdę!

Czyli po kolei każdy dzień, egzamin ….

- Powiem więcej. Możemy sobie rozbić takie myślenie na jeszcze mniejsze czynności. Zaplanować wcześniejszą pobudkę, ubrać się, zjeść śniadanie bez pośpiechu i proszę bardzo, już realizuję pierwsze cele danego dnia. Co więcej, widzę, że plan się sprawdza.

Absolutnie nie myśleć, co to będzie za miesiąc, jakie będę mieć wyniki z matury?

- Nie warto sobie tym zaprzątać głowy. Zdecydowanie trzeba skupić się na tym, co tu i teraz. Potraktować maturę jako wyzwanie na każdy kolejny dzień z wyznaczona data egzaminu. Małymi krokami do celu.

Jakich sytuacji radzi Pani unikać?

- Telefonów od koleżanek i kolegów, którzy niepotrzebnie nakręcają spiralę strachu – śmieje się Marta Stala. Mówiąc zupełnie poważnie, często jest tak, że jeden wie to, drugi tamto, a jeszcze kolejny przerobił coś więcej ode mnie. Po co? Pamiętajmy, że powtarzanie sobie nic nie umiem, nie zdam tego, może się na nas zemścić. Oby nie była to samospełniająca się przepowiednia. Nastawienie jest bardzo ważne i nie ma w tym przesady. Kiedy powtarzamy sobie, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, to krok po kroku odpowiemy na pytania, najlepiej jak potrafimy.

A teraz, przed maturą powtarzać co już wiemy, czy w panice nadrabiać zaległości?

- Z maturą, jak zresztą z każdym innym egzaminem jest tak, że im lepiej jesteśmy przygotowani, to zdecydowanie łatwiej jest nam kontrolować stres. Można zaplanować kilka powtórek jeszcze przed egzaminem. Wiadomo, że nie będzie trwało to cały czas i powinno być to przeplatane okresami odpoczynku, w których najlepiej nie myśleć o tym, że czeka nas egzamin. Wyjdźmy z domu, skorzystajmy z ładnej pogody. Warto zrobić w tym czasie, to co się lubi i uwolnić umysł od myślenia o tym, co nas czeka. Po takim odpoczynku, z nowymi siłami, można poukładać wiedzę, która się ma, albo przyswoić nowe informacje. Poza tym muszę dodać, że wysiłek fizyczny pozwala metabolizować hormony stresu, szybciej są one usuwane z organizmu. Chwila na relaks jest niezbędna.

Tylko kiedy zaczynamy powtarzać łatwo możemy ulec panice, że nic nie wiemy!

- Nigdy nie będziemy wiedzieli wszystkiego – podkreśla psycholog. Matura zresztą też nie wymaga od nas, żebyśmy potrafili wszystko, tylko na bazie posiadanej wiedzy potrafili umiejętnie udzielić jak najlepszych odpowiedzi. Ten sposób myślenia uspokaja i nie budzi paniki. Powtarzać zawsze warto, czytać i uzupełniać swoją wiedzę również.

 

Panika często dopada maturzystę w momencie, kiedy siada w ławce, przed nim pusta kartka i nagle to okropne uczucie ścisku w żołądku i myśl – nic nie napiszę.

- I wtedy proponuje kilka głębokich oddechów, można też zacząć czytać pytania w innej kolejności. Nie chcę zanudzać, ale znów wracam do metody małych kroków. Trzeba zacząć od tego, co się wie. Najpierw od zadań najłatwiejszych dla nas. Można też przypomnieć sobie sytuację, z której nie wiedzieliśmy wyjścia, a jednak sobie poradziliśmy. Nie taki diabeł straszny jak go malują.

Matura to nie koniec świata?

- Raczej to dopiero początek! Prawdziwe życiowe egzaminy dopiero przed młodymi ludźmi. Świat się nie zawali, jeśli się nie powiedzie. Egzamin można poprawić, maturę można zdawać ponownie.

 

logo gwsh.pl

Akademia Górnośląska
im. Wojciecha Korfantego
w Katowicach

40-659 Katowice
ul. Harcerzy Września 1939 nr 3
tel. +48 32 35 70 500, 32 35 70 532